wtorek, 5 lutego 2013

Larry Stylinson - Prolog


Harry siedział na czarnej, skórzanej kanapie, z kolanami podciągniętymi pod brodę. Patrząc bez wyrazu na białą ścianę, zastanawiał się, kiedy wróci jego przyjaciel. Louis wyszedł z Eleanor kilka godzin temu, a to, że się spóźniał, musiało oznaczać tylko jedno.
Brunet nigdy nie przyznał się przed starszym chłopakiem, jak bardzo boli go to, że Tommo cały wolny czas spędza z Calder, albo rodziną. Czuł, że z każdym dniem jest mniej ważny w życiu Tomlinson'a. Fakt, że swój cały czas spędza z dziewczyną, dogłębnie ranił Styles'a.
Curly wstał i skierował się do sypialni, gdzie od razu opadł bezwładnie na łóżko.
„Tracisz go”- głos w jego głowie powtarzał te 2 słowa raz, za razem. Nie mógł nad tym panować, choć w tym momencie tego najbardziej pragnął. Wiedział, że jedynym lekarstwem będzie kojący dotyk Lou. Harry zakrył uszy poduszką, chcąc odciąć się od wszelkich możliwych dźwięków .
-Nie chcę cię stracić, Boo Bear.- Zdołał wyszlochać. Zielonooki kołysał się delikatnie na beżowej pościeli, chcąc pozbyć się tych czarnych myśli. Po pewnym czasie, zmęczony płaczem, zasnął.

Gdy Louis wrócił do ich wspólnego apartamentu, od razu położył się obok młodszego przyjaciela. Nie chciał, by wszystko tak wyglądało, ale nie mógł inaczej. Musiał to wszystko tak ustawić, by nikt niczego się nie domyślił, a zwłaszcza – Harry. Uważał, że to najlepsze rozwiązanie tego problemu.
W tamtym momencie żaden nie zdawał sobie sprawy, ile znaczy dla tego drugiego.


+ Nie wiążę z tym blogiem jakichś wielkich nadziei. Piszę go, ponieważ ta historia siedzi mi od dawna w głowie... Nie wiem, czy jest na tyle dobra, aby ją spisać, ale chcę podzielić się nią ze światem. Nie wydaje mi się, aby miała więcej niż 10 rozdziałów. Przewiduję około 7, ale jeszcze nie jest to pewne. Jeśli ktoś chce być informowany o rozdziałach, to w komentarzu mi coś podajcie : ) Mam szczera nadzieję, że się spodoba.

13 komentarzy:

  1. Ciekawie się zaczyna : 3 Jakbym mogła prosić to informuj mnie o nowych rozdziałach na TT - @danonek_xd < 3 Będę wdzięczna i powodzenia w dalszym pisaniu ; ) xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie,podoba mi sie ;) pisz juz dalej,ten troszke krotki ;DLicze na dluzsze ^^ Informuj mnie jak mozesz @KissNobody

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się :)
    Jeszcze nastroju dodała piosenka, której słuchałam :D
    Mniejsza z tym... Byłabym wdzięczna gdybyś mnie informowała o nowych rozdziałach na Twitterze :)
    @Im_alive_for_u

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, z chęcią przyeczytam to opowiadanie. Prologowi mogę z pewnością nadać miano interesującego.
    Zostawiam tt, żebyś mogłą mnie inormować o dalszych rozdziałach. @Larry_Exist
    Pozdrawiam. xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam blogów o One Direction, tym bardziej o Larrym ale ten jest w chuj zajebisty *_*
    @BiebsLovatoBabe

    OdpowiedzUsuń
  6. aw aw LArry ! :3 lalalal LARRY *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. LArry *,* Chcę więcej *,* Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwykle nie czytam o Larry'm, ale to mnie zainteresowało! Informuj proszę ;> @julie_valerie

    OdpowiedzUsuń
  9. nie jestem Larry Shippers (przepraszam jeśli źle napisałam) ale zainteresowało to mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie sie zaczyna :D Mój twitter znasz :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem zwolenniczką Larry'ego, ale przeczytam z ciekawości, bo intrygują mnie Twoje pomysły. A ten jest na pewno kolejnym, który mnie zachwycie, więc... Informuj mnie o nowościach, chcę poznać i tę historię. Mam tylko nadzieję, że to nietypowy Larry, o! Zawsze wyróżniałaś się tym, że masz inne pomysły od reszty. Tak jak z Mortal, więc wiem, że się nie zawiodę.

    Wiesz, co zauważyłam? Że z każdego dodanego posta (one shota najczęściej ostatnio) stajesz się coraz lepsza. Dobry język, mniej błędów...

    OdpowiedzUsuń
  12. nie jestem jakoś specjalnie larry shipper, ale lubię takie opowiadania i jestem ciekawa co dalej :)

    OdpowiedzUsuń